...Szybko chciałem przejść rzekę do
momentu gdzie widziałem „łódź podwodną”. Wszystkie pstrągi, jakie dały o sobie
znać tylko pojedynczo skubały przynętę. Jeden całkiem niezły zrobił to
trzykrotnie i zamiast zaciąć czekałem, aż sam to zrobi, nie potrzebnie. Niestety
ten, co chciałem, nie pokazał się albo przeniósł w inne miejsce. W między
czasie posiałem gdzieś podbierak. Za to po kolejnym skubnięciu zaświtało mi,
żeby zaciąć. I udało się.
sobota, 31 sierpnia 2013
czwartek, 29 sierpnia 2013
cz. 3 "Wytropiony-zaliczony"
Jakiś czas temu w końcu
odwiedził mnie Tomek z Mateuszem. Obdarował mnie swoimi woblerami.
Między innymi brązowo-miedzianymi głowaczami, które można, by
śmiało umieścić w gablocie na ścianie, ze względu na swoją
urodę. Ale nie tylko mnie się spodobały, pstrągom też!
środa, 28 sierpnia 2013
DUŻY PSTRĄG POSZUKIWANY cz.2 "mocne postanowienie poprawy;)"
Sierpień... Czekałem na
ten miesiąc bardzo długo, zawsze w tym miesiącu miałem najlepsze
rezultaty. Zmieniłem żyłkę na 22mm ze względu na dużą ilość
porwanych przynęt no i dużych kropków, które widziałem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)